Z entuzjazmem pracowałam... pod palmą (...)
Należę do osób, które nabierają energii w chłodniejsze dni. Gdybym mieszkała bliżej równika, to pewnie czas rozleniwienia trwałby dłużej niż krótkie Polskie lato. Nie chciałabym, aby słowo „rozleniwienie” nabrało pejoratywnego znaczenia. Dla mnie czas spowolnienia aktywności zawodowej jest niezbędny do zachowania równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym.
Moje życie zawodowe jako coacha i trenera skupia się wówczas na przygotowywaniu nowych projektów, reaktywacji tych, które już były realizowane i uważności na rytm wakacyjny klientów coachingowych. Pracuję w wybranych przez siebie miejscach wakacyjnych. Odrobina pracy podczas urlopu jest potwierdzeniem (dla mnie samej) pasji z jaką pracuję. Z entuzjazmem więc pracowałam pod palmą (koniecznie w cieniu!), na łące, przed wiejskim domem, w kawiarni przy plaży, w samolocie, w aucie (będąc pasażerem). Teraz, wraz z powiewem chłodniejszego powietrza i kroplami deszczu na szybach powracam z nową energią do pracy.
Wkrótce informacje o warsztatach otwartych, na które już teraz serdecznie zapraszam.